5 błędów w Google Ads popełnianych przez początkujących

Łukasz Wiśniak Łukasz Wiśniak, dnia 2025.04.20

Wdrażanie kampanii Google Ads to dziś niemal naturalny krok dla każdej firmy, która chce zaistnieć w internecie. Jednak w dynamicznie zmieniającym się rynku reklamy online nawet pozornie proste ustawienia mogą utrudnić optymalizację, zanim kampania zacznie generować realne zyski. Początkujący marketerzy często powielają te same błędy – od braku odpowiednich narzędzi analitycznych, aż po przekonanie, że wystarczy „ustawić i zapomnieć”. W tym artykule przedstawiam pięć najczęstszych pułapek, na jakie natrafiają osoby rozpoczynające przygodę z reklamami w Google. Znajdziesz tu konkretne rozwiązania, które pomogą uniknąć niepotrzebnego marnowania budżetu i maksymalizować zwrot z inwestycji.


Brak śledzenia konwersji – optymalizacja na ślepo


Bez precyzyjnego mierzenia konwersji, czyli zdarzeń takich jak wypełnienie formularza, połączenie telefoniczne z reklamy czy rezerwacja usługi, kampania staje się niemal losowym wydawaniem budżetu. W praktyce oznacza to, że nie wiemy, które słowa kluczowe i reklamy przyciągają realnych klientów, a które jedynie generują kliknięcia. Efekt? Optymalizujemy „na ślepo” – wyłączamy frazy, które wydają się kosztowne, choć tak naprawdę przekładały się na sprzedaż, a inwestujemy w te, które konwersji w ogóle nie generują.

Jak to naprawić?

  1. Google Tag Manager
    • Utwórz konto w GTM i dodaj bazowy kontener na swojej stronie.
    • Skonfiguruj tag śledzenia konwersji Google Ads: wybierz typ konwersji (np. wypełnienie formularza), wklej identyfikator konwersji i ustaw reguły.
    • Przetestuj, czy tag odpala się prawidłowo, korzystając z trybu podglądu w GTM.
  2. Google Analytics 4
    • Połącz konto GA4 z kontem Google Ads.
    • W GA4 zdefiniuj zdarzenia konwersji (np. kliknięcie przycisku „Wyślij”, odsłona strony z podziękowaniem).
    • W panelu Google Ads w zakładce „Konwersje” zaimportuj zdarzenia z GA4.

Dzięki temu ustawisz podstawowe śledzenie konwersji w ciągu mniej niż jednej godziny, a już po kilku dniach czy tygodniach zbierania danych zyskasz jasny obraz skuteczności poszczególnych elementów kampanii.


Zbyt ogólne kierowanie i brak słów wykluczających


Kolejny popularny błąd to stosowanie szerokich dopasowań słów kluczowych bez stosowania wykluczeń. Reklamy zaczynają się pojawiać przy zapytaniach, które mają tylko luźny związek z ofertą – „usługi cateringowe”, ale też „oferty pracy catering” czy „catering za darmo”. Każde nieprecyzyjne kliknięcie to koszt, który nie przekłada się na przychód, a budżet topnieje błyskawicznie.

Jak precyzować kierowanie?

  • Dobieraj frazy z intencją zakupową: zamiast ogólnego „catering” wybieraj „catering dla firm Warszawa” czy „catering dietetyczny na zamówienie”.
  • Używaj dopasowań przybliżonych i frazowych: dopasowanie przybliżone pozwala na pewną elastyczność, ale kontroluj je wykluczając niechciane słowa.
  • Lista słów wykluczających:
    • Zidentyfikuj najbardziej nietrafne wyszukiwania w raporcie „Wyszukiwane hasła”.
    • Stwórz stałą listę negatywnych fraz, np. „praca”, „darmowy”, „forum”.
    • Regularnie aktualizuj listę o nowe, niepożądane zapytania.

W praktyce nawet prosta lista kilkudziesięciu wykluczeń może zredukować liczbę nieefektywnych kliknięć i podnieść udział realnych leadów.


Jednorodny lub słaby tekst reklamy


Wielu początkujących tworzy jedną uniwersalną reklamę, która ma działać na wszystkie frazy. Niestety taka praktyka prowadzi do sytuacji, w której komunikat jest zbyt ogólny i nie trafia w różne potrzeby użytkowników. Jeśli ktoś szuka „sprzątanie biur Warszawa”, oczekuje konkretnych korzyści dla biur, a nie ogólnej informacji o usługach porządkowych.

Jak pisać skuteczne reklamy?

  1. Segmentacja grup reklam
    • Podziel kampanię na grupy tematyczne, np. „sprzątanie biur”, „sprzątanie mieszkań”, „sprzątanie po remoncie”.
    • Dla każdej grupy stwórz przynajmniej 1-3 różne teksty reklam.
  2. Wyraźna propozycja wartości
    • W każdym nagłówku i opisie podkreśl unikalne atuty: szybkie terminy realizacji, certyfikaty, pakiety serwisowe, wieloletnie doświadczenie.
    • Dodaj precyzyjny call to action: „Zamów darmową wycenę”, „Sprawdź cennik”, „Zarezerwuj termin”.
  3. Testuj rozszerzenia reklam
    • Używaj rozszerzeń linków, informacji o lokalizacji, linków do podstron, a także rozszerzeń z informacjami (np. o cenie czy promocji).
    • Analizuj, które rozszerzenia generują dodatkowe kliknięcia i skupiaj się na ich dopracowaniu.

Regularne testowanie i optymalizacja treści reklam pozwalają zwiększyć współczynnik klikalności (CTR) i obniżyć koszty za kliknięcie, co bezpośrednio wpływa na efektywność budżetu.


Ignorowanie strony docelowej (landing page)


Nawet najlepiej napisane reklamy nie przyniosą zysków, jeśli użytkownik po kliknięciu trafi na stronę, która nie spełnia jego oczekiwań albo jest trudna w obsłudze. Wielu początkujących kieruje cały ruch na stronę główną, gdzie informacje są rozproszone, a formularz albo oferta ukryte.

Co zrobić, by landing page stał się bardziej efektywny?

  • Spójność komunikatu
    • Nagłówek na stronie musi odzwierciedlać to, co obiecywała reklama. Jeśli w reklamie mówisz o „bezpłatnej wycenie w 24 godziny”, upewnij się, że formularz z wyceną jest widoczny tuż po wejściu na stronę.
  • Optymalizacja pod mobile
    • Ponad połowa kliknięć pochodzi z urządzeń mobilnych. Strona musi szybko się ładować, być czytelna i mieć przyciski dostosowane do obsługi dotykowej.
  • Jasny call to action
    • Używaj przycisków z konkretnymi tekstami, np. „Poproś o ofertę”, „Zadzwoń teraz”. Unikaj ogólników typu „Kliknij tutaj”.
  • Szybkość ładowania i prostota
    • Usuń zbędne elementy, skróć formularze do minimum (np. tylko imię i numer telefonu, jeśli to możliwe).
    • Skorzystaj z narzędzi do kompresji obrazków i minimalizacji skryptów, by zmniejszyć czas ładowania.

Dobrze zaprojektowany landing page potrafi nawet poprawić współczynnik konwersji w porównaniu z ruchem kierowanym na stronę główną.


Ustawienie kampanii i… „zapomnienie” o niej


Ostatni, ale bardzo kosztowny błąd to przekonanie, że po uruchomieniu kampania sama będzie dobrze działać. W rzeczywistości aukcja reklam to proces dynamiczny – konkurenci zmieniają stawki, sezonowość wpływa na zainteresowanie, a algorytm Google wymaga stałej opieki, by wydatki przekładały się na cele biznesowe.

Co robić po starcie kampanii?

  1. Cotygodniowe przeglądy raportu wyszukiwanych haseł
    • Usuwaj frazy, które nie przynoszą wartościowych kliknięć. Dodawaj nowe, pojawiające się zapytania o wysoki potencjale konwersji.
  2. Optymalizacja stawek i budżetu
    • Sprawdzaj, które grupy reklam osiągają najlepsze wyniki (najniższy koszt za konwersję) i przesuwaj część budżetu właśnie tam.
  3. Rotacja reklam i testy A/B
    • Co jakiś czas wprowadzaj nowe wersje tekstów reklam. Po upływie określonego czasu analizuj wyniki, wyłączaj słabsze kreacje i wprowadzaj kolejne warianty.
  4. Sezonowe i promocyjne modyfikacje
    • Jeśli w Twojej branży występują okresy większego popytu (np. przed świętami, podczas wakacji), zaplanuj dodatkowe oferty lub rozszerz kampanię o dedykowane reklamy.
  5. Alerty i automatyczne reguły
    • Skonfiguruj w Google Ads proste reguły np. obniżające stawki, gdy koszt na konwersję przekroczy założony pułap, lub włączające kampanię w określonych godzinach.

Bez regularnego nadzoru kampania z czasem staje się mniej efektywna, a budżet marnuje się na nieskuteczne frazy i reklamy. Jeśli nie masz czasu czy wiedzy, by prowadzić optymalizację, lepiej powierzyć ją specjaliście, niż akceptować rosnące koszty przy malejącej liczbie leadów.


Unikanie typowych pułapek w Google Ads zaczyna się od solidnych podstaw: poprawnego śledzenia konwersji, precyzyjnego kierowania, dopracowanych tekstów reklam oraz spójnych, zoptymalizowanych stron docelowych. Do tego dochodzi stały monitoring, testy A/B i dostosowywanie kampanii do zmieniających się warunków rynkowych. Dopiero połączenie tych elementów gwarantuje, że wydatki na reklamę przyniosą zwrot w postaci nowych klientów. Jeśli na którymś etapie poczujesz, że brakuje Ci czasu lub doświadczenia – warto rozważyć wsparcie doświadczonego freelancera lub agencji. W końcu dobrze poprowadzona kampania Google Ads to nie koszt, lecz inwestycja napędzająca rozwój Twojego biznesu.

Czy spodobał Ci się ten artykuł?

Kliknij na gwiazdki, aby dodać ocenę.

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Bądź pierwszą osobą, która oceni ten wpis!

Podziel się
Autor

Łukasz Wiśniak

Od 2011 roku zajmuję się marketingiem w wyszukiwarkach internetowych. Jestem Certyfikowanym Specjalistą Google Ads. Prowadzę kampanie, udzielam konsultacji, a także dzielę się wiedzą i doświadczeniem podczas praktycznych szkoleń z Google Ads. Jako konsultant i audytor pomagam też domom mediowym lub bezpośrednio klientom w opracowaniu strategii, audytowaniu kont reklamowych lub też mówiąc kolokwialnie szybkim "podkręceniu" wyników kampanii Google ads. Wykładam również na uczelniach wyższych. Na Akademii Leona Koźminskiego prowadzę praktyczne zajęcia z reklamy w Google Ads (reklama w wyszukiwarce Google, reklama video w YouTube, kampanie produktowe w Google Shopping) oraz Google Analytics. Gościnnie miałem okazję również prowadzić warsztaty z reklamy Google Ads w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie.


Zobacz wszystkie wpisy napisane przez Łukasz Wiśniak
Najświeższe informacje

Dołącz do newslettera.
Bądź na bieżąco!

Blog

Najnowsze artykuły